Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Protest nauczycieli w Warszawie. Znów wyjdą na ulice

AIP/stul
Zdjęcie z protestu 19 listopada 2016 w Warszawie.
Zdjęcie z protestu 19 listopada 2016 w Warszawie. Marek Szawdyn
Jeden protest nauczycieli w Warszawie odbył się już 19 listopada. Belfrowie nie poddają się jednak i znów zamierzają wyjść na ulice miasta. Tym razem zapowiadają manifestację przed Sejmem w dniu pierwszego czytania projektu ustawy zmieniającej strukturę polskich szkół.

Zgromadzenie przed Sejmem odbędzie się 29 listopada 2016 o godz. 17. Swoją obecność potwierdził Związek Nauczycielstwa Polskiego oraz partia Razem. Na miejscu pojawią się także nauczyciele, którzy w ten sposób będą chcieli wyrazić swój sprzeciw wobec planów rządu. Chodzi o zmianę struktury polskich szkół.

Tak informowano o proteście podczas oficjalnej konferencji:

Zobacz też: Protest Nauczycieli w Warszawie: Będziemy pikietować i walczyć do upadłego [FOTO, WIDEO]

Wcześniej nauczyciele wyszli na ulice 19 listopada. Na koniec przemarszu przez Warszawę usypali przed Sejmem symboliczny kopiec z kredy szkolnej, jako symbol ich złamanych karier w edukacji.

Podczas protestów nauczycieli pojawiają się transparenty: "Stop reformie edukacji", "Jesteśmy za ewolucją, nie za egzekucją", "Nie niszczcie naszego gimnazjum", "Gimnazja są super", "Nie zabijajcie edukacji", "Dokąd zmierzasz, Polsko?", „Stop dla kumulacji roczników”, Co nagle, to po Zalewskiej”. - Rząd powinien w końcu pomyśleć, że my tu jesteśmy dlatego, żeby było jak najlepiej dla naszej szkoły. Na dzień dzisiejszy to niestety tak wygląda, że rząd jest pod siebie. Nas, zwykłych obywateli ma gdzieś - mówi w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press Adam Ożarowski, nauczyciel, uczestnik manifestacji. - Przeprowadzenie reformy od gimnazjów nie ma sensu. Owszem, może być reforma, ale zacznijmy to od podstawówek, od klas pierwszych, a nie od połowy. Przez pół roku nie można wprowadzić nowej reformy, bo to jest niemożliwe - dodał.

Zgodnie z przyjętymi przez rząd projektami ustaw w miejsce obecnie istniejących szkół mają zostać wprowadzone: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum oraz dwustopniowe szkoły branżowe; gimnazja mają zostać zlikwidowane. Zmiany miałyby rozpocząć się od roku szkolnego 2017/2018. Projekty ustaw zmieniających strukturę szkół są już w Sejmie. Czekają jedynie na rozpatrzenie.

Z kolei minister edukacji Anna Zalewska twierdzi, iż na reformie szkolnictwa dzieci jedynie zyskają. Według minister nie ma powodów do obaw. Poinformowała, że właśnie rusza kampania informacyjna skierowana do rodziców, po to, by ich uspokoić i wyjaśnić, że reforma jest potrzebna. Powiedziała, że stara się rozmawiać o tym ze wszystkimi środowiskami, by rozwiać wszelkie wątpliwości.

Centrum Praskie Koneser. Za dwa lata powstanie nowe centrum Pragi:


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto